Nie tylko szkoły poszły za daleko w stosowaniu RODO
KATEGORIE
Nie tylko szkoły poszły za daleko w stosowaniu RODO
Nie tylko szkoły poszły za daleko w stosowaniu RODO. Resort przygotuje poradnik.
Ministerstwo Cyfryzacji powołało grupę roboczą do spraw RODO. Liczy ona 90 członków a efektem jej pracy ma być poradnik dotyczący nowych przepisów o ochronie danych osobowych. Grupa ma ponadto walczyć z "RODO-mitami" i "RODO-absurdami", których przybywa...
- Grupa powołana przez Ministerstwo Cyfryzacji ma stworzyć przewodnik dla administratorów danych osobowych.
- Powołanie grupy jest odpowiedzią na rosnącą liczbę tak zwanych RODO-absurdów.
- Wiele osób nie wie jak stosować nowe przepisy. Problem występuje głównie w szkolnictwie.
- Niektóre jednostki, przede wszystkim publiczne, poszły o wiele za daleko w interpretacji unijnego rozporządzenia.
W Ministerstwie Cyfryzacji odbyło się pierwsze spotkanie grupy. Jej zadaniem ma być stworzenie przewodnika dla jednostek administrujących danymi osobowymi. Ma to zapobiec szerzeniu się absurdów i mitów związanych z RODO.
- To udowadnia potrzebę powołania specjalnej grupy roboczej przez resort cyfryzacji. Mówiąc dosadnie: naszym zadaniem jest walka z "RODO-absurdami" i "RODO-mitami" - mówi Sławomir Głaz Inspektor Ochrony Danych Osobowych i członek Grupy do spraw Ochrony Danych Osobowych powołanej przez Ministerstwo Cyfryzacji. - Poprzednie przepisy dawały wytyczne, jak jednostka powinna zabezpieczać dane osobowe. RODO dało w pewnym sensie dowolność w dobieraniu zabezpieczeń obligując administratorów do tego, aby były one należyte.
Niektóre jednostki publiczne poszły jednak o wiele za daleko w interpretacji tych przepisów.
- Naszym zadaniem będzie dać tym jednostkom wytyczne, którymi będą mogły się kierować przy wdrażaniu RODO - tłumaczy Sławomir Głaz.
Dodaje jednak, że stosowne szkolenia powinna zacząć się znacznie wcześniej i przypomina, że RODO zostało uchwalone już w kwietniu 2016 r. Administratorzy danych mieli zatem ponad dwa lata na wdrożenie przepisów.
- Naszym zadaniem będzie dać tym jednostkom wytyczne, którymi będą mogły się kierować przy wdrażaniu RODO - tłumaczy Sławomir Głaz.
Dodaje jednak, że stosowne szkolenia powinna zacząć się znacznie wcześniej i przypomina, że RODO zostało uchwalone już w kwietniu 2016 r. Administratorzy danych mieli zatem ponad dwa lata na wdrożenie przepisów.
Pierwsze spotkanie grupy roboczej poprowadził Marcin Kawecki, dyrektor Departamentu Zarządzania Danymi Osobowymi Ministerstwa Cyfryzacji. Jego zdaniem problem polega na tym, że za dużo mówi się o absurdach, a za mało wyjaśnia.
Na razie nie ustalono terminu zakończenia prac grupy. Jej członkowie potykać będą systematycznie, pracując nad poradnikiem oraz w razie nagłej potrzeby. Oto bowiem po wprowadzeniu przepisów RODO pojawił się strach przed ich złamaniem, który wykorzystują oszuści próbujący wyłudzać pieniądze.
- Musimy nauczyć się taktować dane osobowe jak walutę, którą można wycenić. Nie każdy zdaje sobie sprawę, że dostaje jakąś usługę, za przekazanie danych osobowych. Przykład: firma oferuje darmową książkę w zamian za wypełnienie ankiety, w której trzeba podać imię i nazwisko oraz inne dane nas identyfikujące - tłumaczy Sławomir Głaz. - Żyjemy w czasach, które wymuszają stosowanie technik informatycznych i dane bardzo często są przetwarzane w "chmurze". Ich nieodpowiednie zabezpieczenie, może grozić wyciekiem i tym samym naruszeniem naszych praw lub wolności.